W polskiej kulturze jedzenie dla wojska kojarzy się przede wszystkim z grochówką. Nie jest to wcale bezzasadne. Kotły kuchni polowych, w których przyrządzano posiłki w pobliżu frontu, nadają się bowiem głównie do potraw płynnych. Co ciekawe jedna taka przyczepka opalana olejem napędowym i drewnem mogła wyżywić nawet 160 żołnierzy. Grochówka jest bardzo pożywna i dawała wojskowym masę energii. Efekty uboczne wywoływane jej spożyciem w tym przypadku schodziły na drugi plan.
Składniki na 5 litrowy garnek:
- 3 szklanki grochu łuskanego – połówki
- 2 duże marchewki
- 1 korzeń pietruszki, ewentualnie kawałek selera
- 1/2 pora
- opakowanie boczku wędzonego pokrojonego na małe kawałki
- 2 dość duże pęta kiełbasy
- 2 duże cebule
- 2 łyżki oleju
- 5 średnich ziemniaków
- małe opakowanie jogurtu lub śmietany
- 2 kostki rosołowe najlepiej na wędzonce
- 2 opakowania zupy grochowej w proszku
- sól
- pieprz
Sposób wykonania:
- Groch kilkakrotnie płuczemy, następnie zalewamy wodą, na co najmniej godzinę, a najlepiej na całą noc.
- Garnek napełniamy wodą do 2/3 objętości.
- Dodajemy kostki rosołowe i groch. Gotujemy co najmniej przez 45 minut.
- Dodajemy marchewkę i białą włoszczyznę startą na drobnych oczkach tarki lub w maszynie oraz pora pokrojonego w cienkie paseczki. Gotujemy kolejne 45 minut.
- Kiełbasę, boczek i cebulę kroimy w kostkę, smażymy na patelni na niewielkiej ilości oleju i dodajemy do zupy.
- Ziemniaki obieramy, kroimy w kostkę i dodajemy do zupy. Gotujemy około 12 minut, na bardzo małym ogniu do czasu aż ziemniaki będą miękkie. W połowie szklanki wody rozprowadzamy grochówkę w proszku i dodajemy do zupy.
Porady:
- W końcowej fazie przyrządzania, kiedy groch jest już rozgotowany i się rozpada, zupa ma duże tendencje do przypalania się. Praktycznie cały czas trzeba ją mieszać i nie dopuścić by zaczęła się zbyt intensywnie gotować.
- Jeśli użyje się dostatecznie dużo grochu, mięsa i warzyw dodanie zupy z proszku i kostek rosołowych może nie być konieczne. Zazwyczaj jednak korzystnie wpływają one na finalny smak dania.